Jak zorganizować przedsięwzięcie i pójść na swoje? Od pomysłu do projektu, czyli czym się różni zachcianka od rzeczywistej potrzeby posiadania firmy. WŁASNA FIRMA to nie przelewki.
Każda praca ma do siebie to, że można na nią ponarzekać. Z moich doświadczeń wynika jasno, że niezależnie, czy pracujesz na etacie, czy jesteś freelancerem – pasjonatem, czy jesteś bez pracy, czy na śmieciówce – zawsze będziemy na pracę narzekać, zawsze znajdzie się powód. Taka nasza polska mentalność. To wynika z uwarunkowań społeczno-kulturowych – pamiętacie te licytacje w szkole, czyj nauczyciel jest gorszy, więcej zadaje, ostrzej przepytuje, jest większą „żyletą” na sprawdzianach? Albo te narzekania naszych mam i babć, która sąsiadka ma gorzej? Czego Jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał – pasuje jak ulał, prawda? I może nawet nie chodzi o samo narzekanie, a o ten dreszczyk emocji gdy licytujemy się, kto ma gorzej!
Pracę w korporacji trudno rzucić. W ogóle pracę na etacie trudno rzucić, zawsze są te rozterki, jak to będzie, że tu przynajmniej marne grosze co miesiąc na ratę się zarabia, że może gnębią i nie dają rozwinąć skrzydeł, ale przynajmniej ZUS jest i ubezpieczenie. Zła wiadomość jest taka: nigdy, naprawdę nigdy te wątpliwości nie miną. Należy je raz a dobrze odciąć, jak przecina się pępowinę. To niezbędne do życia poza etatowego. Bo takie życie istnieje i jest możliwe. Zła wiadomość jest taka, że to poza etatowe tez w pewnym stopniu Cię rozczaruje, bo ono tez jest trudne tak samo jak życie na etacie, tylko źródła trudności są po prostu inne. Życie to je bajka.
Jeśli jednak jesteś zdeterminowana i pewna, że chcesz odejść z etatu i zająć się pracą na swoim, czyli czytaj: założyć własną firmę (zła wiadomość: bez założenia firmy nie możesz nic sprzedać, a tym bardziej nic zarobić, a jeśli myślisz, że możesz to znaczy nie traktujesz swojego biznesu poważanie), weź pod uwagę kilka spraw:
1. Wymyśl naprawdę dobry pomysł na biznes, już pisałam w poprzednich postach jak to planować
2. Określ potrzebne Ci zasoby finansowe, rzeczowe, osobowe i zorganizuj to, co niezbędne by wystartować (zapewnij podstawową bazę dowodzenia i zaplecze techniczne, znajdź zaufany zespół, określ standardy pracy i jakości produktów/usług/obsługi klienta)
3. Każdy nowy biznes wymaga rozbiegu, takiej fazy rozruchu zanim zacznie hulać – jeśli możesz to robić w trakcie jeszcze etatowej pracy – wykorzystaj czas na rozruch mając zaplecze w postaci etatu
4. Nie zwalniaj się z etatu z dnia na dzień – wiem, że czasem masz ochotę po prostu wyjść i nie wrócić, nie zostawisz po sobie dobrego wrażenia, spalisz mosty – a może nie potrzebnie
5. Zapewnij sobie poduszkę finansowego bezpieczeństwa – nawet jeśli Twój biznes zacznie od razu przynosić przychody, jest jednak duże prawdopodobieństwo, że odczujesz brak regularnej pensji i może Cię nagle zaskoczyć brak kasy na koncie (to boli); pamiętaj, że teraz sama musisz sobie opłacić zusy-srusy, podatki, opłacić towary i półprodukty, domenę, stronę, księgową itd.
6. Poszukaj sobie mentora – nie raz i nie dwa, będziesz miała ochotę porozmawiać o dręczących Cię wątpliwościach
7. Nieustannie podglądaj i śledź konkurencję oraz nieustannie szukaj nowych inspiracji do rozwoju firmy
8. Dbaj o rozwój osobisty w zakresie umiejętności, kompetencji i poszerzaj tez wiedzę z dziedziny, w której się specjalizujesz
9. Dbaj o klientów – nie jest ważne jaki masz produkt, ważne, abyś miała na niego klientów
10. Jeśli nie wiesz, jak coś zrobić – pytaj, szukaj odpowiedzi i rozwiązań u specjalistów z danej dziedziny (nie tylko Google) – przestępstwa karno-skarbowe itp. naprawdę są możliwe, a nieznajomość prawa nie zwalnia Cię z odpowiedzialności za wykroczenie.
11. Ogarnij swój świat, rozwiąż problemy, z którymi się borykasz, dokończ swoje sprawy – początek biznesu wymaga wiele energii i czasu, koncentracji na celach i elastyczności w realizacji zadań – dobrze, aby nic Cię nie rozpraszało. Nie zaczynaj nowego, gdy stare masz w fazie rozkładu. Zanim zaczniesz nowe zakończ to, co zaczęłaś wcześniej.
12. Deleguj zadania – naucz się tego, nim przytłoczy Cię natłok spraw i obowiązków. Zwłaszcza zadania specjalistyczne, wymagające konkretnych umiejętności czy wiedzy, których akurat nie posiadasz.
13. Zapomnij o byciu Scarlett – to O’Hara w „Przeminęło z wiatrem” miała zawsze czas, by pomyśleć o tym jutro. Ty o swojej firmie myślisz non-stop (i nie łudź się, że będzie inaczej).
14. Idź na całość, gdy będziesz pewna, że już nadszedł ten czas, że jak teraz skoczysz na głęboką wodę to popłyniesz i się utrzymasz na powierzchni. Dobra wiadomość: dasz radę!
Artykuł powstał dla portalu kreatorkajutra.pl
Ostatni punkt jest najlepszy! 🙂
U mnie problem zaczyna się już od 1 punktu. Ale narzeczony ma własną firmę i jedną rzecz, którą mogę polecić to, nie rezygnować od razu z pracy na etat, nie jest to zbyt rozsądne. Wszystko należy dobrze przemyśleć 🙂