„Gdyby istniał jakiś tajemny przepis na sławę, to bym Ci go dał. Znam jednak tylko nie-tak-znowu-tajemny przepis: twórz dobre prace i dziel się nimi z ludźmi” – Austin Kleon
Książkę „Twórcza kradzież. 10 przykazań kreatywności” Austina Kleona przeczytałam jednym tchem w dwie godziny. A potem jeszcze 2 razy. W międzyczasie okrasiłam tę czarno – białą publikację kolorkami oraz odręcznymi rysunkami w wolnych miejscach. Pokochałam od pierwszego wejrzenia. Stała się podstawą mojej egzystencji twórczej i zapewne nie raz i nie dwa do niej zerknę. Zakupie również większą partię na prezenty.
A to wszystko z kilku powodów:
- Autor nie jest rozrzutny w słowach. Każde zdanie jest na swoim miejscu. Żadne nie jest zbędne.
- Autor dzieli się swoimi AUTOBIOGRAFICZNYMI poradami. Zdradza nam swoje sekrety.
- Uzupełnia treść odręcznymi rysunkami obrazującymi słowa. Są one jednocześnie dosłowne i nie dosłowne, przez co cholernie inspirują.
- Odkrywa prawdę, tak oczywistą, że aż absurdalną w swojej oczywistości.
- Wyznaje kult nauki i samorozwoju, przez co jest mi bardzo bliski.
- Podkreśla oczywistą prawdę, że działanie, błądzenie, próbowanie, naśladowanie jest zawsze lepsze od czekania. A także fakt, że nic nie robienie sprzyja koncentracji.
- Pokazuje ścieżki rozwoju i poszukiwań twórczych poprzez odpowiednie miejsce pracy, produktywne obijanie się i czerpanie z pobocznych projektów (hobby, pasje).
- Kreatywność przedstawia jako redukcję (nadmiaru pomysłów) oraz dzielenie się z innymi fajnymi rzeczami, które się samemu robi.
- Pokazuje, po co być miłym i nudnym oraz dlaczego warto „dobrze się ożenić” czyli związać z kimś, kto nie zabije w Tobie pasji, nie podetnie Ci skrzydeł, wysłucha i wesprze, a także zmobilizuje Twojego wewnętrznego, bezproduktywnego lenia.
- Zostawia nam przestrzeń na własne rozmyślania, notatki, analizy i wnioski poprzez dużą ilość wolnej przestrzeni twórczej wokół teksty i na końcu książki.
- Większość tekstu mam ochotę przepisać w ramach cytatów i wytapetować sobie nimi miejsce pracy.
Widzisz coś, co warto ukraść? Zamieść to w teczce na łupy. Potrzebujesz inspiracji? Zajrzyj do teczki – Austin Kleon
Książka „Twórcza kradzież” nie wskazuje kreatywnych rozwiązań. Absolutnie nie jest zbiorem metod kreatywnego myślenia. Nie daje rozwiązań. Bardziej pokazuje, co zrobić ze sobą i swoim życiem, aby otworzyć umysł na twórczość i rozwinąć produktywność. Czyta się z przyjemnością i jednocześnie uczuciem ulgi, że pogląd, który mam jest jednak Ok. Nawet w teksasie mają takie poczucie. I to jest dobre. Wspiera. Daje tez dużo radości, zwłaszcza gdy łapiesz się na myśli „o, ja tak robię”.
Ta książka również zadziwia – formą, treścią, różnorodnością, wiedzą autora, jego postawą życiową.
Już wiem o jaką książę poproszę w tym roku Św. Mikołaja 😉
Jest też „dalsza” część: „Kradnij jak artysta. Dziennik” – możesz od razu „zgarnąć” pakiecik 🙂
Świetna, świetna, świetna 😀 muszę dopisać do listy must read 😀
absolutnie to jest pozycja z gatunku Must Read 😀
Rewelacja 🙂 Uwielbiam wszelkiego rodzaju sentencje, złote myśli i ciekawe cytaty. A z punktem dziewiątym Twojej listy zgadzam się w 100%.. I nie tylko z dziewiątym 🙂
Muszę ją mieć 🙂
To pierwsza recenzja tej książki, z którą mam do czynienia i od razu zaznaczam, że brzmi bardzo intrygująco. Ciekawy pomysł 🙂 Jeśli będę miała okazję, to przeczytam 🙂
Pozdrawiam!