Co poruszyło mnie tak bardzo, że zostało wryte w serce na zawsze? Jakie momenty będę opowiadać swoim wnukom w przyszłości? W kolejności chronologicznej.
1. Z dzieciństwa pamiętam uczucie rozpierającej radości, kiedy dostałam wymarzone pierwsze dżinsy. Z Pewexu – takie czasy (1989)
2. Z nieco starszego dzieciństwa pamietam chwilę, gdy pierwszy raz Go zobaczyłam i z miejsca się zakochałam (to było w 4 lub 5 klasie podstawówki – 1990 lub 1991)
3. Chwila, w której zdałam sobie sprawę, że Mój Mąż będzie Moim Mężem – to dość długa historia (1996)
4. Informacja o przyjęciu do pierwszej pracy – przepracowałam tam 7 lat! (2001)
5. Obrona pracy licencjackiej – magisterska nie była już takim perzeżyciem (2001)
6. Oświadczyny mojego Męża (2002)
7. Narodziny Naszej córki (2005)
8. Przeprowadzone samodzielnie pierwsze szkolenie (2006)
9. Propozycja pracy na Uczelni (2010)
10. Widok Morza Śródziemnego (2010)
Wpis w ramach wyzwania blogowego Uli Phelep
Uwielbiam Morze Śródziemne – pierwszy raz widziałam je wiele lat temu, gdy z rodzicami wybraliśmy się na wycieczkę do Włoch. Zupełnie inne niż nasz Bałtyk 😉
Marta, ja byłam najbardziej zdziwiona tym, że ma w oryginale kolor identyczny jak na pocztówkach i w magazynach podróżniczych. Wrażenie niesamowite.
Moment, w którym uświadamiasz sobie, że mężczyzna, z którym jesteś, jest tym jedynym, któremu chcesz przysięgać miłość, wierność i uczciwość, jest niesamowity 🙂 Co prawda zazwyczaj chyba jest to dłuższy proces, ale i tak wspaniały 🙂
ja to odkryłam mniej więcej w drugiej godzinie naszego spotkania …
Piękne momenty. Oby było ich jeszcze wiele więcej.
Lista była rzeczywiście długa – miało być jednak (tylko) 10 – musiałam wybrać 🙂