Mama to miękkie ręce. Mama to melodyjny głos, to chuchanie na uderzone miejsce. Mama to samo dobro i sama przyjemność. Coś, co dobrze jest mieć w każdej chwili życia koło siebie, dookoła siebie, gdzieś na horyzoncie.
Melchior Wańkowicz
Czy to nie jest jeden z najważniejszych dla nas dni? Dzień Matki – jeden z tych dni w roku, kiedy myślimy o naszych Mamach bardziej niż kiedykolwiek. Dzień, o którym trudno zapomnieć, trudno przegapić, pominąć.Według mnie – tak. Święto Kobiety, która oddała mi część swojego życia (i nadal to robi), żeby mnie wychować, wspierać, prowadzić. Dzień Kobiety, która mnie nosiła pod sercem, urodziła i przetrwała obok przez całe moje życie. Kobiety, która wybierała mnie zamiast siebie, starała się trzymać rękę na pulsie i jednocześnie pozwalała mi się uczyć na błędach i stawać samodzielną.
Dlatego dzisiaj, w tym szczególnym dniu, chciałabym podzielić się tutaj moją refleksją na temat tego, czego nauczyła mnie moja Mama. Pomysł na ten wpis pojawił się już jakiś czas temu, ale czekałam z nim własnie do dzisiaj.
Z tych najważniejszych rzeczy, których nauczyła mnie Mama chciałabym wymienić:
1. Dawać sobie w życiu radę samodzielnie, czyli zawsze liczyć na siebie i nigdy siebie nie zawodzić i być dzielną – jeśli jesteś jedynym dzieckiem swojej Mamy to jest może dość trudne do osiągnięcia. Jednak w moim przypadku rzeczywiście mobilizowanie do rozwiązywania życiowych sytuacji, pozostawianie decyzji do samodzielnego podjęcia, umożliwienie mi samodzielności w wielu codziennych sprawach i nauka radzenia sobie z nią to coś, co stanowi cenną wartość, gdy wchodzi się w dorosłe życie. Wbrew temu, co sądzisz Mamo – nie byłaś nigdy dla mnie macochą. Dawałaś mi po prostu szansę na życie po swojemu wraz z całymi tego konsekwencjami.
2. Nauka jest najważniejsza – brzmi jak banał, ale nigdy się nie zastanawiałam, czy warto. W moim wieku wiem już, że dzięki kultowi nauki, jaki wpoiła mi Mama, osiągnęłam wiele, a wpajana mi wizja zamiatania ulic (jak się nie będę uczyła) prowadziła mnie i teraz jestem tutaj, gdzie jestem.
3. Zawsze liczyć się z innymi – uwzględniać ich uczucia, baczyć na potrzeby i wspierać, kiedy tego potrzebują.
4. Szanować innych ludzi, a zwłaszcza starszych ode mnie.
5. Rodzina to podstawa – zdaję sobie sprawę, że gdy byłam młodsza randka była ważniejsza niż imieniny u babci czy cioci a dyskoteka o wiele lepszą perspektywą spędzenia soboty niż wesele kuzynki. Teraz jednak doceniam to, że taka wartość przyświecała w naszej Rodzinie i wyniosłam taką postawę z rodzinnego domu. Obserwując innych, słuchając relacji znajomych bardzo się cieszę, że Mama nauczyła mnie szacunku do tradycji rodzinnych i dbania o bliskich, relacje z nimi i … patrz punkt 3.
6. Ambicja i pracowitość oraz szczypta samozaparcia są warunkami sukcesu; trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny i być konsekwentnym w działaniu, chociaż konsekwencje odpowiedzialności czasem nas zaskakują – to dzięki Mamie zawsze daję radę, działam do końca, wchodzę na szczyt i podnoszę się po upadku (jakim upadku? przecież mnie się zawsze wszystko udaje).
7. Doceniać siebie – mimo (nieznacznych i rzadkich) życiowych porażek nigdy nie myślałam, że jestem głupia czy łajzowata – czasem po prostu nie wystarcza zasobów i trzeba odpuścić.
8. Być dobrym człowiekiem.
Kocham Cię Mamo.